Strony

sobota, 17 stycznia 2015

Four.

                                                Muzyka
Z punktu widzenia Skylar. + NOTKA POD ROZDZIAŁEM KOCHANI!
- Nie zamierzam się teraz stroić bo przychodzi... TEN dupek wraz z Twoim przyszłym chłopakiem. - Burknęłam kiedy Holly zmusiła mnie bym chociaż założyła na siebie jeansy. Och! Wywróciłam teatralnie i poddałam się zdając sobie sprawę z tego jak beznadziejnie może to wyglądać kiedy będę paradować przed Jasonem i Braianem w samych majtkach i bluzce. Weszłam szybko na górę i ubrałam się odrzucając do szafy torbę i okulary. Po co mi one w domu? Spojrzałam na Holly, i jezu ona sama w swoim wyglądzie nie zmieniła nic oprócz pierdolonej bluzki. Myślę że nie chciała aby Braian widział mnie w tak skąpym ubraniu ale.. Nie wstydziła się tak przy Jasonie? Usłyszałam dzwonek do drzwi.
- Umm.. Pójdę otworzyć. - Poinformowałam Holly i zbiegłam na dół w między czasie podwijając rękawy swojej czerwonej koszuli. Odkluczyłam drzwi i otworzyłam je. W nich stał Braian z 2 wódkami, a za nim Jason z 4 czteropakami jakiegoś piwa.
- Hej Skyy! - Chłopak zawołał i przytulił mnie na powitanie. Odwzajemniłam uścisk wpuszczając ich obu do domu. Wprosili sie do salonu. Kiedy weszłam do korytarza, ze schodów zbiegała właśnie Holly. Widząc jak oni oboje gapią się na nią, zarumieniłam się. Bo ja w sumie nigdy nie będę tak pociągająca jak ona. Ugh. Nie zwracając na nic uwagi weszłam do kuchni, by wziąć kieliszki do wódki z zastawy rodziców. W sumie mogę trochę wypić, nie że nigdy nie piłam, ale chodzi o to że nigdy nie nawaliłam się do stanu nieprzytomności. Kiedy chciałam już wyjść, w moim kierunku ruszył Jason. Popchnął mnie praktycznie na ścianę ale na szczęście nie upuściłam tych głupich kieliszków.
- Czemu mnie nie przywitałaś tak jak Braiana? - Mruknął zakładając za ucho kosmyk moich włosów. On miał jakąś chorobe dwubiegunową ta?
- Nazwałeś mnie suką, na co ty liczysz? W ogóle weź ode mnie swoje brudne łapy! - warknęłam odpychając go ode mnie. Ruszyłam do salonu. Holly i Braian siedzieli na jednej kanapie pijąc piwa. Oczywiście musieli rozsiąść się tak by nie starczyło mi miejsca. Chyba chcą sprawić abym na chama polubiła tego gnojka co wydaję się być nierealne..
2 godziny później.
- Holl polej mi! - krzyknęłam bujając się w rytm muzyki na kanapie. Jako iż pierwszy raz piłam tak dużo, mieszając jednocześnie piwo z  wódką, kopnęło mnie szybko. Holly zaśmiała się i polała nam wszystkim wódki. Stuknęliśmy kieliszkami i piekąca - wcześniej - ciecz wylądowała w moim żołądku.
- Ej może pogramy w ten no.. - Holly zaczęła pstrykać palcami chcąc sobie przypomnieć.
- W butelkę? - Wypalił Jason upijając łyka piwa. On i Braian byli jeszcze w miare normalni. Ja i Holly - TOTALNA MASAKRA.
- Dokładnie!- Zachichotała biorąc już pustą butelkę wódki. Wstała i usiadła na dywanie, wołając mnie i Jasona. Och pochwalę się że pan cudowny nie odezwał się do mnie ani jednym słowem. Chwiejnym krokiem wstałam i usiadłam dopełniając te posrane KOŁO. Holly zakręciła butelką i wypadło na Braiana.
- Hmmm... Pocałuj Jasona w policzek! - Zaśmiała się.
- Co? Nie spierdalaj, nie jestem gejem! - Jason zaprotestował, marszcząc brwi.
- Och stary, zrobie to tak ze nie poczujesz. - Braian zaśmiał się a my razem z nim. Szybko pocałował Jasona w policzek, a ten zaczął ścierać jego ślinę z policzka. Następny kręcił Braian i znów wypadło na Jasona.
- Oo Stary serio? - Jęknął pijąc swoje już 3 piwo w ciągu 2 godzin.
- Zrób malinkę dla Skylar. - Braian poruszył brwiami a Jason zaśmiał przybliżając się do mnie.
- No, zrób mi miejsce skarbie. - mruknął odrzucając do tyłu moje włosy. Moje dłonie zaczęły się delikatnie trząść. Chłopak wpił się w moją szyję. Mimo muzyki słyszałam mlaskanie jego języka o moją skórę. W końcu odsunął się zostawiajac na mojej szyi cóż... Po dźwiękach typu " Ouuuu!!! " wywnioskowałam ze to cholerstwo jest dużo. Kurwa.. Język Jasona jest taki perfekcyjny.. Och dosyć. Teraz Jason kręcił butelką. i wylosowało Holly. Dziewczyna jęknęła i wypiła do końca swoje piwo.
- Całuj się ze Skylar. Z Języczkiem. - Mruknął, opierając się rękoma za siebie. Obie spojrzałyśmy na niego ze zdziwieniem. Ale chyba łatwo pójdzie bo obie jesteśmy pijane i nieświadome. Chyba.. Holly uśmiechnęła się i przybliżała się do mnie. Pocałowała mnie w usta i to było dziwne bo.. Cholera, to nie jest zwykły buziak na pożegnanie. Obie zaczęłyśmy pogłębiać pocałunek, dodając do tego nasze języki.
- Cholera dosyć bo zaraz mi stanie. - Jason mruknął odciągając mnie od Holly. Dobrze całuje. Teraz była moja kolej. Zakręciłam i wypadło na Braiana.
- Pocałuj się z Holly.. Nie mam pomysłu co innego możesz zrobić. - Mruknęłam obojętnie.
- Zrób jej minetkę. - Jason zaśmiał się poruszając sugestywnie brwiami. Braian zignorował go i czule pocałował Holly. Gra dalej się toczyła, my byliśmy coraz bardziej pijani. Doszło do tego że leżałam na środku salonu śmiejąc się i próbując wstać. Holly wraz z Braianem siedzieli na kanapie, całując się i pijąc swoje ostatnie piwa. Jason leżał tuż obok mnie wpatrując się w ciemność. Zgasiliśmy światła bo było tu cholernie jasno.
- Pierwszy raz jesteś tak pijana co? - Wybełkotał lekko podpierając się o łokciach.
- Takk. - Zaśmiałam się odgarniając z twarzy włosy. W tle było słychać jakiś rap. Cholernie kręciło mi się w głowie. Jason przybliżył się do mnie. Wpatrywał się długo w moje oczy i w końcu robił swoje usta na moich. Jezu, on jest kolejnym typem który wykorzystuje pijane dziewczyny.. Frajer. Ale byłam zbyt pijana by protestować. Oplotłam ręce na jego szyi, przez co on zaraz usiadł na mnie okrakiem. Całowaliśmy się długo, namiętnie, i z czasem chciałam na prawdę więcej. Pobudzała się we mnie moja.. Potrzeba seksualna? Chciałam go tak bardzo, mimo że z jednej strony go tak bardzo nienawidziłam. Jego ręce zaczęły wędrować do moich piersi, jęknęłam mu w usta, przez co wepchnął język do mojej buzi. Masował mój biust, doprowadzając mnie do szaleństwa. Czułam jak delikatnie się o mnie ociera i...
- Cholera Jason! - Usłyszałam pisk Holly, i otworzyłam gwałtownie oczy kiedy światło w pokoju zapaliło się. Chłopak ostatni raz ścisnął moje piersi i ledwo co podniósł się ze mnie.
- Spokojnie, nic jej nie robie. - Chwiejnym krokiem podszedł do kanapy na której usiadł. Holly była w miare ogarnięta że tak powiem, a Braian wyglądał totalnie na trzeźwego. Chociaz pewnie tak nie było.
- No młoda, schlałaś się ale nie bądź blisko z tym dupkiem. - Zaśmiał się i wziął mnie na ręce.
- Zrobie nam kawy. - Holly krzyknęła idąc do kuchni. - Czekajcie wszyscy na górze.
Kiedy byłam wraz z Braianem na górze położył mnie na moim łóżku i usiadł na jego rogu.
- No co tam Sky? - Zapytał zdejmując koszulę.
- Co.. - Zająkałam się zamykając oczy. - Będę wymiotować.. - Wymamrotałam przykładając dłoń do ust.
- Nie Sky! Wytrzymaj! - Wziął mnie na ręce i zaprowadził do łazienki. Zostawił mnie tam mówiąc że sam się porzyga. Siedziałam na ziemi oparta o toaletę, zwracałam z siebie ten alkohol. Mieszanka wódki i piwa to chujowy pomysł. Do pomieszczenia weszła Holly.
- Kochanie.. Nie pij nigdy więcej tak dużo. - Usiadła obok mnie, trzymając mi włosy. Skończyłam dopiero po 10 minutach. Umyłam zęby i przebrałam się w czystą bieliznę i szeroką bluzkę sięgającą za uda, którą przyniosła mi Holly. Wróciłam do swojego pokoju gdzie leżał... Jason. Och Holly robi to specjalnie? Potykając się o własne nogi, w końcu położyłam się na łóżku. Nadal byłam pijana, chyba za bardzo. Zamknęłam oczy i w tym samym czasie poczułam silną rękę Jasona oplatającą moją talię.. Uśmiechnęłam się i niewyobrażalnie szybko odpłynęłam..
Mam do was kilka spraw. Może zacznę od tych lepszych?
1) Zastanawiam się czy nie zacząć na twitterze informować o najnowszych rozdziałach? Widzę że pod rozdziałem pytacie kiedy - chociaż od takich pytań założyłam aska - więc może po prostu zacząć informować? Stworzyłam już zakładkę informowani, więc tam - jeśli chcecie - dodawajcie nazwy swoich TT i potem zrobię po prostu listę i będę informować. W razie czego mój TT jest w zakładce kontakt. 
2) Woow! Blog ma już ponad 2000 wyświetleń a zaczął swoją działalność niecałe 2 tyg temu? Nie wiem xd. Ale bardzo dziękuje za każde wyświetlenie - wiem że to może nie jest coś ważnego ale bardzo chciałam wam za to misie podziękować.
3) To jest w sumie moja prośba ode mnie do was. Znacie kogoś kto robi okładki na wattpad? Jeśli tak to proszę podajcie mi na asku bądź w komentarzach jakiś kontakt do tej osoby:)
i teraz troche mniej przyjemna część.
4) Chodzi o sprawę z komentowaniem. Ja na prawdę nie wymagam od was zbyt wiele, ale skoro pisząc HOPE miałam po 40 komentarzy w 2 dni, to czemu tutaj nie mogę mieć max 25? Nie robie limitów i nie zamierzam, ale chciałabym aby ktoś docenił moją pracę:) Widzę po ile wyświetleń jest do danego postu i widzę ile komentarzy:) Także proszę postaracie się, piszę to dla was, więc chcę wiedzieć czy komuś się to chociaż trochę podoba. 
I To na tyle. Najbardziej oczekuję kogoś na tą okładkę, i poprawy w komentarzach. Do zobaczenia w następnym!:)

24 komentarze:

  1. Boże, Boże, Boże! Moje serce wariuje! Najlepszy rozdział, jaki udało Ci się napisać! Uwierz mi haha xD Gra w butelkę mnie rozwaliła, a pocałunek Sky i Holly powalił z nóg! XDD Holly wydaje mi się taka dziwna :/ Nie chciałabym mieć takiej przyjaciółki :/ Końcówka i tak najlepsza. Co za cholerny Jason! ;_; No nic xD Czekam na następny rozdział '-'
    PS. Ja umiem się coś tam w Photoshopie bawić, więc napisz do mnie. GG: 40768824

    OdpowiedzUsuń
  2. Pieprzona perfekcja! Więcej nie mogę powiedzieć, haha. Niesamowicie spodobała mi się ta historia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kazdy rozdzial coraz lepszy:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie znalazłam to opowiadanie i mega mi sie spodobało. Jest bardzo intrygujące naprawde. Trzymaj tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku! Super rozdział szkoda ze taki krótki:*

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne, świetne, świetne!! i jeszcze raz Ś W I E T N E

    OdpowiedzUsuń
  7. coo czemu tak krótko!!!
    ale i tak rewelacja kocham!

    OdpowiedzUsuń
  8. cudo:* czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  9. Zajebiste!!!!<3 czekam na next :-*

    OdpowiedzUsuń
  10. to jest cudowne na prawde!!!! CZEKAM NA NEXT<3

    OdpowiedzUsuń
  11. jeju za krótki ale i tak świetny serio:*

    OdpowiedzUsuń
  12. cudownyyyyyy!!!:*

    OdpowiedzUsuń
  13. zakochalam sie! najlepszy

    OdpowiedzUsuń
  14. z jednej strony nienawidzę Justina w takich rolach ale.. To jest cudowne! Przez ten blog zmieniłam nastawienie do opowiadań tego typu, jest super. Mam nadzieję że z każdym rozdziałem będzie coraz lepiej i lepiej, i że nas nie porzucisz! Kocham cię i ten blog, pozdrawiam xxxx
    Xena

    OdpowiedzUsuń
  15. Perfekcja:*czekam na kolejny z niecierpliwoscia

    OdpowiedzUsuń
  16. super rozdział!:D

    OdpowiedzUsuń