Strony

czwartek, 22 stycznia 2015

Five.

                                                   Muzyka
Z Punktu widzenia Jasona
Przewróciłem się na lewy bok, czując jak już drętwieje mi prawa ręka. Obudziłem się, i syknąłem ponieważ cholernie mnie bolała. Rozejrzałem się po pomieszczeniu.. Byłem w domu tej suki Skylar. Och nie miejcie mnie za jakiegoś frajera, ona ma na prawdę fajną dupe, cycki, jest bardzo ładna kto nie chciałby jej przelecieć? Jedyne co mi przeszkadza to pieprzona Holly która pilnuje jej jak dziecka. To robi się irytujące. Spojrzałem na dziewczynę która swoją drogą słodko spała. Jej czarne włosy, rozsypane były po poduszce a niektóre kosmyki, opadały na jej twarz. Miałem teraz okazję żeby jakoś wykorzystać to że jesteśmy tu sami ale.. Nie moge. Chcę jeszcze trochę pograć, zabawić się. Dziewczyna jęknęła przez sen, i odwróciła się do mnie plecami. Jej bluzka podniosła się do góry, ukazując jej przezajebisty tyłek, i dołeczki w plecach. Boże, wyobraziłem sobie to cudo ocierające się o mojego kutasa. Ułożyłem dłoń na jednym z jej miękkim pośladów. Od razu przypomniałem sobie co robiliśmy wczoraj na podłodze w salonie. Uśmiechnąłem się, i zacząłem całować ją po szyi, kiedy ona nagle obudziła się i zerwała z łóżka prawie upadając na ziemie. JA PIERDOLE, KIEDY PO PROSTU BĘDĘ MÓGŁ SPOKOJNIE SIĘ Z NIĄ ZABAWIĆ?!
- Jason co ty robisz?! - Prawie krzyknęła, lecz równie szybko zamilkła łapiąc się za głowę. Kac morderca nie ma serca.
- No a nie widać? - zapytałem jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie.
- Macanie mnie gdy śpie jest dla Ciebie okej? Zachowujesz się obrzydliwie. - Skrzywiła się patrząc na mnie, choć wiedziałem że gdyby nie fakt że znamy się tak krótko, perfidnie gapiłaby się na mój tors. Teraz tego unikała, ale spoko, dajcie czas.
- Gorsze rzeczy robiłem. - Wzruszyłem ramionami wstając z łóżka. Ubrałem się i odpychając ją na bok wyszedłem z pokoju. Wszedłem do któregoś obok, i jakbym wiedział co tam zastanę. TA. Sky wpadła we mnie, i spojrzała przez moje ramie a jej źrenice od razu się poszerzyły.
- Holly! - Krzyknęła odwracając się plecami do zaistniałej sytuacji przez co znowu miałem widok...Dobra nic.
- Jason zamknij te drzwi! - Braian zawołał.
- Zwijamy się. Masz 10 minut, pozwole ci to dokończyć i widzę cię na dole zaraz, mam coś do załatwienia. - Powiedziałem wychodząc. Zszedłem na dół, i usiadłem na kanapie czekając na niego.
Z Punktu widzenia Skylar
Wchodząc do kuchni, od razu wzięłam coś na ból głowy ktory dosłownie mnie zabijał. Musiałam mimo to posprzątać w salonie, bo smród fajek, maryśki, piwa i wódki unosił się wszędzie. Na początku postanowiłam wywietrzyć wszystkie pokoje na dole. Nie wiem jakim cudem wszędzie coś leżało, nie pamiętam NIC. Kiedy Jason i Braian pojechali wraz z Holly wzięłyśmy się za sprzątanie. Ogarnęłyśmy wszystko w niecałe 3 godziny. Taaaaaak był tu cholerny syf.
- Podobało ci się? - Zapytała Holly, wyrzucając razem ze mną torbę z puszkami, butelkami itp do śmietnika przed domem.
- Było okej, serio. Ale chyba piję pierwszy i ostatni raz. - Zaśmiałam się. Dziś w Nowym Jorku było na prawdę ciepło. Siedziałyśmy z Holly prawię pół dnia na balkonie. Zjadłyśmy tam na prawdę dobre śniadanie, potem rozmawiałyśmy.
- Pamiętasz w ogóle co robiłaś z Jasonem? - Holly zapytała, upijając łyka swojej kawy mrożonej którą przed chwilą zrobiłam. Spojrzałam na nią jak na idiotkę, czy ja o czymś nie wiem?
- C-Co z nim robiłam? - Zająkałam się wpatrując się w jej niebieskie oczy.
- Na szczęście nic tak złego. Całowaliście się na podłodze, gdybym w pore nie zapaliła tego światła, pewnie już robiłby ci minetkę. - Zaśmiała się, na co ja skrzywiłam się z obrzydzeniem.
- Ja pierdole.. - Zaczerwieniłam się, chowając twarz w dłonie. - Jak bardzo głupia jestem?
- Och nie tak bardzo, każda inna laska która byłaby w takim stanie jak Ty już dawno by przed nim klęczała. - Zaśmiała się, a ja spojrzałam na nią jak na ducha. Ale po chwili sama się zaśmiałam, to było zabawne.
- Och! Zmieniając temat, w końcu zdecydowałam się na tatuaż! - Uśmiechnęłam się. Rok temu z Holly obiecałyśmy sobie wytatuować datę nasze poznania. Od tamtej pory jesteśmy na prawdę nierozłączne. Holly pisnęła, i klasnęła radośnie w dłonie.
- Jezu nareszcie! Kiedy jedziemy go robić Sky? - Zapytała poprawiając się na leżaku. Wzruszyłam ramionami.
- Och dziewczyno! Nie ma Twoich rodziców, możesz robić co chcesz a ty wzruszasz ramionami? Jeszcze dzisiaj jedziemy go zrobić! - Powiedziała stanowczo, zakładając za ucho kosmyk swoich blond włosów.
- Nie mam pieniędzy. Rodzice zostawili mi pieniądze jedynie na zakupy a.. - Nie dała mi dokończyć uciszajac mnie gestem ręki. Często to robiła.
- Znajomy Jasona i Braiana zrobi nam to za darmo. - powiedziała upijając swoją kawę. Spojrzałam na nią dziwnie.
- Nie bój się, to zaufany człowiek. Zrobił Jasonowi cały ten rękaw i jak widzisz dalej żyje. - Wywróciła teatralnie oczami chwytając za telefon.
- Co robisz? - Zapytałam.
- No jak to co? Piszę do Braiana. - odpowiedziała, cały czas wpatrując się w wyświetlacz swojego czarnego iPhone'a 5. Ja kupiłam go jej na jej urodziny, a ona mi taki sam na moje. Jesteśmy czasem bardzo dziwne.
- Załatwione. Przyjadą po nas za godzinę. - Poinformowała mnie, drapiąc się po czole.
- Och Holly.. Jak jest między tobą a Braianem? - Zapytałam i nawet nie musiałam na nią patrzeć by wiedzieć że się rumieni.
- Nie zapytał mnie jeszcze ale.. Strasznie się o mnie troszczy, czuję że go kocham - uśmiechnęła się, spuszczając wzrok niżej. Z moich ust wydobyło się ciche "aww" a ona rzuciła we mnie małą poduszeczką.
- Nie zapeszaj! - zaśmiała się wstając w tym samym momencie. Przeciągnęła się i zaśmiała ponownie.
- Wstawaj Sky, chłopacy zaraz tu będą. - niechętnie wstałam i weszłam do domu. Od razu wyjęłam z szafy ubrania i bieliznę idąc do łazienki. Wzięłam prysznic, następnie umyłam zęby i twarz. Ubrałam się, związałam włosy w koka i nałożyłam delikatny makijaż. Wyszłam już gotowa, a kiedy weszłam do pokoju Holly właśnie skończyła się ubierać. Wyglądała świetnie. Miała zajebiste nogi.
- To kiedy oni tu będą? - Zapytałam chowając do torby portfel z jakimiś drobnymi na kawę, telefon oraz chusteczki. Pewnie po zakończeniu będę płakać jak cholera. Pewnie teraz pomyślicie.. "Ona robi to co chce Holly" Otóż nie. Robię to sama z siebie, a moja przyjaciółka po prostu dodaje mi pewności Siebie. Nic więcej.
- Czekają przed domem. - poinformowała mnie, biorąc do ręki klucze do mojego domu. Kiedy już wyszłyśmy, ruszyłyśmy w kierunku samochodu. Kiedy spojrzałam na Jasona, miałam ochotę w tym momencie zapaść się pod ziemię. Jak ja spojrzę mu w oczy? To znaczy.. Dla niego to pewnie nic, ale ja całowałam się pierwszy raz i.. Nawet tego nie pamiętam. Co jeśli Holly czegoś mi nie powiedziała?
- Cześć Sky. - Z rozmyśleń wyrwał mnie głos uradowanego Braiana.
- Och.. Cześć Braian. - Uśmiechnęłam się wymijając jednocześnie Jasona. BUM! Nie udało się.
- Ze mną się nie przywitasz tak? - Zapytał intensywnie wpatrując się w moje oczy.
- Cześć? - Powiedziałam obojętnie, a wtedy jego ramiona oplotły moją talię.
- Stary, puść ją i jedźmy w końcu. - Braian warknął odpychając go ode mnie, przez co miałam okazję wsiąść do samochodu. Po chwili jechaliśmy już do salonu tatuażu. Tak strasznie się bałam.
2 godziny później
Robienie 2 tatuaży nie zajmowało tak dużo czasu. Facet był sympatyczny, cały czas mnie zagadywał przez co praktycznie nie czułam tego, kiedy mi go robił. Zrobiłam go sobie pod piersią, z malutką podobizną mojej przyjaciółki. Ona natomiast wybrała rękę, tatuując sobie również moje zdjęcie. Jej tatuaż był na prawdę duży. Większy niż myślałam.
- I jak? Było tak strasznie? - Jason zapytał, idąc obok mnie i popijając swoją kawe mrożoną.
- Nie. Było okej tylko dlatego że on mnie zagadywał. - Zaśmiałam się. Chłopacy zabrali nas na spacer, i było na prawdę fajnie. Jason był o dziwo miły, w końcu wszyscy rozmawialiśmy, a nie tylko HOLLY BRAIAN - JA JASON. Wydawałoby się nawet że chłopak mniej pali i ćpa. Wydawał się taki bardziej pulchniejszy, za to Braian wyglądał marnie. Potem porozmawiam o tym z Holly. Dzień mogę uznać za na prawdę udany, poza tą akcją z Jasonem rano, potem było na prawdę dobrze.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ

17 komentarzy:

  1. może w końcu się ułoży miedzy nimi?! Super rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  2. mega rozdział!! kocham

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój poziom zniesmaczenia jest w zasięgu maksimum xD Nie raz czytałam takie rozdziały na innych blogach, ale zawsze robię przy tym dziwną minę XD Rozdział świetny! Znowu moment Sky&Jason *-*
    Ogółem pożądanie Jasona mnie zabiło xD Oj, ciekawi mnie co będzie dalej! Dajesz szybko następny!
    Zapraszam na to ff o 5SOS - http://feather-ff.blogspot.com/
    Czekam z niecierpliwością na następny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Superasny! Tylko czm taki krótki <3

    OdpowiedzUsuń
  5. jeju zajebiste:*

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  7. cudowne kochana!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zajebisty rozdzial,czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję! Zostałaś nominowana do LBA! Więcej szczegółów tutaj: tajemnicze-uczucie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Super! :) naprawdę fajne opowiadanie czekam na więcej :)

    ZAPRASZAM DO MNIE! :)
    http://jb-realy-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Super rozdzial!! Czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń